Poznaj świat relacji biznesowych z Barbarą Adamczyk [Wnętrze marketingu]

Wnętrze marketingu: Rozmowa z Barbarą Adamczyk – Psycholożką, Trenerką, Mediatorką i Coachem Action Learning®

W tym odcinku cyklu “Wnętrza marketingu” przenosimy się do świata relacji, gdzie Barbara Adamczyk, założycielka firmy RelatiCo, dzieli się z nami swoją bogatą wiedzą i doświadczeniem. Dowiecie się, jak pomaga budować silne i zdrowe relacje, rozwiązywać konflikty i osiągać cele z uśmiechem na twarzy.

Przygotujcie się na inspirującą podróż do wnętrza siebie, biznesu i marketingu.

W tym wywiadzie poruszymy m.in. takie tematy:

  • Droga do przedsiębiorczości: Jak Barbara Adamczyk rozpoczęła swoją przygodę z branżą szkoleniowo-warsztatową i dlaczego zdecydowała się na założenie własnej firmy?
  • Recepta na sukces: Kim są klienci RelatiCo i jakie problemy rozwiązują usługi firmy?
  • Życie na walizkach: Jak Barbara Adamczyk radzi sobie z wyzwaniami związanymi z częstymi podróżami po Polsce?
  • Wartości i wyjątkowość: Jakie wartości wyznaje firma RelatiCo i co oferuje swoim klientom, czego nie znajdą nigdzie indziej?
  • Wyzwania biznesu: Z jakimi problemami boryka się Barbara Adamczyk prowadząc firmę szkoleniową?
  • Przygotowanie do startu: Jakie kroki podjęła Barbara Adamczyk, aby rozpocząć działalność i jakie niespodzianki czekały na nią na tej drodze?
  • Sprzedaż vs. marketing: Co jest ważniejsze w pozyskiwaniu klientów i jak wygląda ten proces w RelatiCo?
  • Plany na przyszłość: Jakie są ambicje i marzenia Barbary Adamczyk na dalszy rozwój firmy?
  • Rady dla początkujących: Jakie wskazówki ma Barbara Adamczyk dla przedsiębiorców, którzy stawiają pierwsze kroki w świecie marketingu?

Zapraszamy na rozmowę z Barbarą Adamczyk – kobietą, która z pasją pomaga innym budować szczęśliwe i satysfakcjonujące relacje!

Adam Jagłowski: Twoja przygoda z branżą szkoleniową zaczęła się w 2003 i minęło ponad 15 lat zanim zdecydowałaś się przejść na swoje. Jak to się stało, że zostałaś przedsiębiorcą? Jak wyglądały Twoje pierwsze kroki jako przedsiębiorcy?

Barbara Adamczyk: Przedsiębiorca… brzmi jakoś poważnie 😉 Ale tak, chyba właśnie nim jestem. 15 lat pracy w jednej firmie, to bardzo dużo. Czy za dużo? W moim przypadku raczej w sam raz. To był moment, w którym zrozumiałam, że potrzebuję iść dalej i robić więcej. W mojej pierwszej firmie, w której pracowałam 15 lat prowadziłam szkolenia/warsztaty wyłącznie na bazie modelu Insights Discovery. Osiągnęłam w tym zakresie już chyba wszystko co mogłam w tamtym czasie. Znałam branżę szkoleniową od kuchni. Chciałam pracować szerzej, korzystając z całego spektrum możliwości, jakie dały mi studia psychologiczne, Studium Treningu i Terapii Grupowej, a także kursy mediacyjne, które marzyły mi się już dużo wcześniej. Zbiegło się to w czasie także z bardzo ważnymi wydarzeniami w moim życiu osobistym, takimi, które zmieniają w Tobie coś na zawsze – po prostu czułam, że to jest już ten moment. Albo pójdę dalej teraz, albo nie zrobię tego już nigdy… Uważam też, że potrzebna jest pewnego rodzaju dojrzałość i doświadczenie, aby móc być skutecznym jako przedsiębiorca – oczywiście nie każdy się z tym godzi, to tylko mój punkt widzenia.

Kim powinienem być, żeby zostać Twoim klientem? Jaki problem rozwiązują Twoje usługi?

Klienci RelatiCo Szkolenia i Mediacje to albo duże organizacje/firmy, które realizują ze mną i zespołem trenerskim RelatiCo przeróżne programy rozwojowe, albo osoby prywatne, które zgłaszają się na tzw. mediacje umowne (pozasądowe). Czasem realizuję także mediacje na zlecenie sądów. W tym drugim przypadku, pomagam ludziom dojść do porozumienia w trudnych dla nich kwestiach spornych (często w sytuacjach rozstań, gdzie trzeba ustalić zasady opieki nad dziećmi czy wysokość alimentów). W działce szkoleniowej poruszamy się z zespołem biegle po wszelkich tematach związanych z relacjami interpersonalnymi w miejscu pracy. Począwszy od skutecznej komunikacji i codziennej współpracy, poprzez mądre zarządzanie konfliktem w zespole czy całe akademie kompetencji liderskich (dla młodych stażem oraz doświadczonych już menedżerów). W swojej pracy odwołuję się m.in. do modelu Insights Discovery oraz ujęcia NVC (Non-Violent Communication). Od blisko roku rozwijam także markę-córkę, RelatiCo Life Style, w ramach której dbamy o wdrażanie zdrowego stylu życia wśród pracowników firm w trzech głównych obszarach: zdrowa głowa, zdrowe ciało i zdrowe odżywianie. Eksperci RelatiCo LS poprzez różne działania (webinary, konsultacje, warsztaty itp.) pomagają żyć zdrowiej i spokojniej 😉

A jak mówimy o zdrowiu i spokoju. W swojej pracy dużo jeździsz po Polsce, czy polecasz i jak sobie radzisz z “życie na walizkach”?

Wbrew pozorom… ma to swoje dobre strony! Każdy w naszej rodzinie może ode mnie odpocząć, ja troszkę od nich, a potem z utęsknieniem czekać na powrót, haha! A tak serio (choć coś też jest w tym, co napisałam powyżej), kiedy nie szkolę, jestem mocno obecna w życiu domowym. Nie pracuję na etacie, mam elastyczność czasową, zatem mogę poświęcić czas bliskim i domowi, a jednocześnie popracować przy komputerze w dowolnych godzinach, kiedy rodzinie jestem mniej potrzebna. Poza tym w pracy szkoleniowca da się odczuć pewną sezonowość. Styczeń i luty zwykle są spokojniejsze i mniej szkoleniowe ze względu na ferie zimowe oraz związane z nimi wyjazdy, podobnie lipiec i sierpień. Tak naprawdę te 4 miesiące w roku pozwalają zwolnić i zregenerować siły.

My nie zwalniamy z pytaniami. Jakimi wartościami kierujecie się w swoim biznesie i co chcecie oferować wyjątkowego klientom? Czy możesz powiedzieć, czym jest “Insights Discovery”?

Nie wiem czy to coś wyjątkowego, ale na pewno zarówno dla mnie jak i osób współpracujących z RelatiCo ważna jest rzetelność biznesowa i merytoryczna. Ważne jest uświadamianie ludziom jak bardzo dobre relacje oraz umiejętna współpraca mogą ulepszać nasze zawodowe życie.

Uczymy jak patrzeć na człowieka, aby był człowiekiem, a nie trybikiem w maszynie. Jak bardzo jesteśmy różni i jaką przynosi to wartość zespołom i całym firmom.

Bardzo pomaga w tym Insights Discovery, czyli model wyjaśniający w bardzo przystępny i rzetelny sposób różne style funkcjonowania u ludzi. W oparciu o typologię osobowości C.G. Junga, Insights pokazuje co mamy ze sobą wspólnego, a gdzie możemy się uzupełniać. Ułatwia nam zrozumienie samych siebie oraz wpływu jaki mają nasze zachowania na inne osoby w firmie, czy zwyczajnie, w życiu! To zwiększa świadomość wśród ludzi, pomaga budować lepsze relacje, prowadzi do większej akceptacji i zrozumienia wobec ludzi, którzy mają zupełnie inne potrzeby czy motywatory niż my. Insights posługuje się językiem energii kolorystycznych/typów (energia Czerwona, Żółta, Zielona i Niebieska), który łatwo zapamiętać i zastosować w praktyce. Przydaje się on nie tylko całym zespołom, ale też liderom, którzy dzięki tej wiedzy lepiej rozumieją swoich ludzi, ich motywację i potrzeby komunikacyjne.

Jakie główne wyzwania napotkałaś i napotykasz w prowadzeniu biznesu szkoleniowego?

Branża szkoleniowa jest dość dynamiczna. To między innymi oznacza, że bardzo zależy od warunków ekonomiczno-gospodarczych w kraju. Pieczywo kupuje prawie każdy, niezależnie od sytuacji ekonomicznej. Pensje dla pracowników także są w firmie czymś oczywistym. Natomiast szkolenia to jeden z pierwszych wydatków, jakie firmy “obcinają”, kiedy jest trudno lub sytuacja jest niepewna. Doskonałym przykładem była pandemia. Zamknięcie w domach spowodowało odwołanie wszelkich szkoleń stacjonarnych, a formuła online wówczas nie była jeszcze popularna. Ponadto zamrażanie budżetów, bo przecież nie wiadomo co będzie. Dopiero po kilku miesiącach branża szkoleniowa “miękka” znowu zaczęła żyć dzięki zaadaptowaniu nowych narzędzi do pracy zdalnej oraz ogromnej potrzebie budowania odporności psychicznej i integracji wśród pracowników.

W branży miałaś już pokaźne doświadczenie. Jak się przygotowałaś do zaczęcia działalności? Co Cię zaskoczyło negatywnie, lub pozytywnie?

Może to niezbyt profesjonalne i nie warto się chwalić, ale… w przeciwieństwie do wielu osób, nie przygotowałam się jakoś specjalnie. Taka jest prawda, w moim przypadku. Poza pewną rezerwą finansową, którą zawsze należy mieć rozpoczynając swoją własną działalność, nie miałam specjalnego biznesplanu. Miałam pomysł na nazwę firmy, na usługi, które chcę świadczyć (zresztą, czas mocno to zweryfikował!) oraz nieograniczone pokłady optymizmu, entuzjazmu i wiary, co chyba było w moim przypadku największym źródłem energii oraz pędu do rozwoju. Miałam w tamtym czasie bardzo dużo kontaktów w branży, co okazało się niezwykle cennym zasobem. Na rynku Insights Discovery dużo osób mnie już znało, darzyło zaufaniem, co ułatwiło mi także wejście na rynek z innymi usługami niż wyłącznie warsztaty Insights Discovery. To było bardzo pozytywne zaskoczenie. Negatywne? Nie dowierzałam (prawdopodobnie przez mój nadmierny optymizm!), kiedy inni mówili, że od momentu wejścia na rynek należy dać sobie 2 lata, aby zacząć odnotowywać jakieś zyski, że w pierwszym roku ponoć są głównie straty, w drugim zaczyna się wychodzić na zero. Sądziłam, że to pójdzie szybciej. A jednak inni się nie mylili. To trwało. I nie było łatwe.

Dziś sama powtarzam to ludziom zakładającym swoje firmy – daj sobie i firmie czas 🙂 

Co jest dla Was ważniejsze w pozyskiwaniu klientów, sprzedaż, czy marketing? 

Zaufanie i polecenia. To jest najważniejsze. W takiej formie biznesu, jaką prowadzę, bez poleceń i zaufania ludzi, którzy już mnie znają z różnych szkoleń, nic nie dałaby ani sprzedaż bezpośrednia/pośrednia ani marketing. Marketing jest ważny z mojej perspektywy jako narzędzie do budowania marki i świadomości mojej obecności na rynku. Często słyszę w słuchawce od stałych klientów “Basiu, mignęło mi na Linkedin, że zajmujecie się też…” – tak, wizerunkowo marketing jest ważny. Nie dojrzałam jeszcze do zatrudnienia przedstawiciela handlowego, choć może to jest też pomysł – niektóre firmy szkoleniowe tak właśnie działają. Ja jednak czuję, że to nie do końca moja droga, moje metody.

Jak wygląda pozyskiwanie klientów w Twoim biznesie?

Powtórzę się, ale tak to bardzo często wygląda: zaufanie i polecenia. Klient zadowolony nie tylko wraca, ale też poleca dalej. To w moim przypadku największe źródło pozyskiwania klientów/projektów. Dotyczy to także mediacji. No i istotne są kontakty w ogóle. Tu nie działa “Panorama firm”, haha! 🙂 Może gdybym skorzystała z innych sposobów, miałabym więcej klientów. Jednak na tym etapie, nowi klienci trafiają do mnie najczęściej przez kogoś – sporadycznie zdarza się, że przez stronę internetową lub przez profil na Linkedin.

Polecenia są też niezwykle budujące. Jakie są Wasze plany na przyszłość? 

Na ten moment najbardziej marzy mi się rozwinięcie mocniej RelatiCo Life Style. Idea dbania o zdrowie i styl życia jest mi z wiekiem coraz bliższa. To jest obszar, gdzie chciałabym więcej, bardziej i sporo działań w tej chwili podejmuję w tym właśnie kierunku. A w branży szkoleniowej? Cóż… chciałabym odświeżyć swój język angielski na tyle, aby ponownie realizować projekty w tym języku, być może nawet poza krajem? To znacznie poszerzyłoby moje horyzonty osobiście, ale też rozwinęło RelatiCo jako firmę. Pracuję nad tym 😉 Chciałabym, żeby było stabilnie, na ile to jest możliwe w obecnym świecie VUCA i BANI… (modele opisujące współczesny świat przyp. red).

Jakich rad udzieliłabyś innym przedsiębiorcom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z marketingiem?

Na to pytanie ciężko mi odpowiedzieć. Może warto zapytać specjalistów od marketingu? 😉 (polecam się przyp. red) Myślę, że jest coś w tym, że jak nie ma cię na FB (w przypadku biznesu lepiej powiedzieć na Linkedin), to nie istniejesz, haha! Obecność online z pewnością pomaga. Chociaż są też sposoby na promowanie swoich usług czy pozyskiwanie klientów bez wykorzystania SM czy Google. Z mojej perspektywy bardzo ważna jest spójność przekazu w świecie wirtualnym z tym, co faktycznie oferujesz klientom. Czyli prawda po prostu. To wspiera długofalową współpracę i buduje zaufanie. Im bardziej treści w sieci są “twoje”, czyli utożsamiasz się z nimi, tym mocniejszy będzie przekaz i jego odbiór. Tak sobie o tym myślę, jako niefachowiec… 😉

Dziękuję bardzo za wywiad. Było to bardzo inspirujące i myślę, że jest to idealny przykład jak ważne jest dawanie prawdziwej wartości. Gdy się to robi to marketing szeptany potrafi działać cuda.